www.watarms.fora.pl

sergio

Szanowni współgracze:
Po zakończonej (prawie) turze chciałem się podzielić z Wami kilkoma spostrzeżeniami i zadać kilka pytań:
1. Jak to się dzieje że rafael (lvl41) zbiera wiecej punktów do sojuszu niż taki big.pl który jest teoretycznie dwa razy mocniejszy?
2. Pomysł bynia z opuszczaniem i powrotem do sojuszu - bardzo dobry - ale na takie akcje stać tylko wyjątkowo mocnych graczy.
3. Wydaje mi się że przed końcem tury bylismy troszkę za wysoko w rankingu - w momencie gdy trafiliśmy do pierwszej dzisiątki na sam koniec tury przyszło nam się zmierzyć z najsilniejszymi przeciwnikami i dostalismy lanie - gdyby udało się ustawić nam w okolicach 70-80 miejsca na dobę przed zakończeniem tury trafilibyśmy na słabsze sojusze i wygrywając 3 ostatnie walki wskakujemy do pierwszej 50-ki. Tak sobie myślę - co Wy na to?
4. Ucieczka z pola bitwy - trafiamy np. na turka z levelem 99 o obroną 3500 - wiemy ze nie mamy żadnych szans na wygraną -wtedy wyłanczamy grę i wchodzimy ponownie - walka się nie odbyła? nie ma jej w raporcie - co sądzicie na ten temat?
5. Prosiłbym też naszą Generalicję o podsumowanie minionej rundy i sugestie na przyszłość.
6. Jesli o mnie chodzi to byłbym za tym żeby w następnej rundzie dalej walczyć i nie odpuszczać - może jedynie do niektórych walk musimy podejść bardziej racjonalnie - tocząc walki dalej mozemy się przecież rozwijac.
7. Z mojej strony wnioskuję także o pozostanie generałów na swoich stanowiskach - zmiana generała co rundę nie wyjdzie nam na dobre.
Pozdrawiam

Rafael

Ad 2. Pomysł z opuszczaniem sojuszu jest słaby z punktu widzenia osób będacych w nim na stałe. Dlaczego - nie można zbierać serduszek. Więc mogą sobie na to pozwolić tylko MOCARZE i najemnicy, którzy serduszka mają w d.... a interesują ich medale. Dla mnie serduszka = sirago = obrona pod wodą
Ad 1. To nie bug gry. Big był długo i daleko przede mną ale w ostatnich rozgrywkach sobie odpuścił. Podobnie jak kilka osób z naszego sojuszu. Gdybyśmy byli tak zaangażowani w weekend jak w całej rozgrywce - mielibyśmy miejsce w pierwszej 50. A potem BIG twierdził że walczył sam...
ja wygrywałem 99 % bitew które miałem dostępne i dawałem max. donate na jakie mnie było stać. Pozbyłem się najlepszych jednostek z mojego ataku (a później obrony)
8. Musimy raz na zawsze ustalić jakie donate dajemy w przypadku obrony. Wydawanie chargerów jest bez sensu jeśli to obrona się liczy (a na 99%) tak jest. Czyli albo turbina albo switchblade na wyższych poziomach. I to powinno być info od generałów.
9. Bądźmy ostrożni w słuchaniu opinii ludzi z zewnątrz. Mamy swój rozum.

MonDar

Ja tez uważam ze big odpuścił , w ostatnich dwóch dniach tylko markował. Dzis w nocy raz zagrał i odszedł 2 minuty przed rozstrzygnięciem wyniku bitwy !!. Ale juz wcześniej prorokowałem że ma inne oczekiwania i spojrzenie na grę niż my
Podstawa i to zadanie dla generałów dobrac jeszcze kilku ludzi taki np jak Adrianna ktora mimo ze weszla później i nie miala zbyt wysokiego lvl ale miala bardzo duzy udzial w grze
Musi byc nas troche więcej tak ok. 30-35 bo trudno wymagac zeby wszyscy mogli być przez caly tydzien być równo aktywni .. Pracujemy czasami po kilkanascie godzin i trudno sprostać wymaganiom zeby co 2 godziny odbywać walkę

sergio

Tak MonDar najwazniejsze jest właśnie zaangażowanie poszczególnych graczy - sam robię co mogę chociaż jestem słabiutki (słaby level i tragiczna baza), np. ziomek. mimo tego że ma tylko level 22 walczy i stara się na ile pozwalają jego zasoby i to widać. Adriana też wniosła sporo do naszego sojuszu. Wydaje się że nowo przyjęci Norbert.pl i adek_pl też się nieźle wkomponowali i sporo walczyli zaraz po przyjęciu do sojuszu. Jeszcze kilka takich zaangażowanych osób i damy radę Smile

sergio

No tak - Big poszedł szukać swoich upragnionych gwiadzek w innym sojuszu - ewidentnie nie spełniliśmy jego oczekiwań. Ciekawi mnie też postać bynia - takie przeskakiwanie po sojuszach w ostatnim dniu i na koniec znika, czy ktoś z Was to rozgryzł? gdzie jest haczyk?

MonDar

Nie mam pojęcia jakie cele sobie wyznaczył byniu , nie chciałbym nikogo skrzywdzić , może po prostu lubi z kwiatka na kwiatek i taki ma styl
Hipoteza że byla to czujka grupy znajomych których chciał wprowadzic do sojuszu dla gwiazdek upada wobec tego ze gwiazdki ma dostać tylko czolowa grupa najbardziej zaangazowanych graczy. Wchodząc tak późno do sojuszu w trakcie rozgrywki marne szanse zeby sie wysoko przebić , chyb ze te gwiazdki sie jakoś inaczej dzieli ale mama nadzieje że sie o tym osobiście Sergio kiedyś w przyszlości obaj przekonamy

sergio

teżnie sądzę żeby robił to dla gwiazdek bo to chyba nie mozliwe - chyba faktycznie ma po prostu taki styl gry.

sergio

może byniu pojawi się na naszym forum i podpowie nam kilka ciekawych rzeczy odnośnie wygrywania i samej gry - widać że ma spore doswiadczenie w temacie

MonDar

eclipse wydaje mi sie bardziej wiarygodnym źródłem informacji ale masz racje ze od bynia tez możemy sie wiele nauczyć co nieznaczny ze wszystko jest w naszej sytuacji do zastosowania

marcin

Ja nie przepadam za graczami, którzy grają tu, grają tam, a gdzie trafi się okazja na gwiazdki to tam zostają. Ci co są od początku w sojuszu (od początku rozgrywki) podają się atakom od samego początku, a jak ktoś przychodzi w ostatniej chwili, może mu się niewielkim wysiłkiem trafić gwiazdki.

Nie mam pomysłu jednak aby takich graczy u nas zatrzymać. Trudno też w ostatniej fazie gry gdy każda szabla ważna odmówić przyjęcia kogoś, kto może przechylić szalę zwycięstwa na naszą stronę.

marcin

Dario

Ja dodam tylko od siebie, że mimo iż wiem że każde rady są cenne to nie podoba mi się jak gracz wchodzi do sojuszu i zaraz po "cześć" próbuje wprowadzać swoje rządy i mówi nam co mamy robić. W ten sposób na początku miałem awers o BIG, potem nawet zacząłem go lubić ale trochę się to zmieniło po tym jak nawet nie poczekał do końca rozgrywki i sobie poleciał gdzieś nie wiadomo gdzie. Czuję się w tym sojuszu jak w "domu" dlatego, że tworzą go ludzie, którzy są od początku do końca i bez względu na wszystko. Po to by budować razem potęgę od podstaw. Graczy, którzy skaczą z kwiatka na kwiatek nie można darzyć zaufaniem, ponieważ nigdy nie wiadomo w którym momencie powiedzą "nara".

sergio

Zgadzam się z Tobą Dario w 100%!
Ad2. Pisząc o opuszczaniu sojuszu i powrocie do niego przez bynia - miałem na myśli jego strategię polegającą na opuszczaniu sojuszu tylko na kilka minut w końcowej fazie rozgrywki i natychmiastowy powrót. Kombinacja bynia polegała chyba! na tym że opuszczał sojusz na chwilkę i zaraz wracał i znowu miał 5 nowych walk, wygrywał 5 razy, wychodził i wracał i znowu miał 5 walk w tej samej wojnie - Tym sposobem zamiast 5 walk w jednej wojnie rozgrywał 20 rund w jednej wojnie w ciągu pół godziny.
Oświećcie mnie proszę czy dobrze zrozumiałem te jego kombinacje?

sergio

Jeśli o mnie chodzi to osobiście nie podoba mi się wychodzenie z sojuszu i powrót po tygodniu, po dwóch - coś w stylu jak się wzmocnicie to do Was wrócę.

Dario

Ad. 2 Tak sergio o to mu chodziło i na tym to polegało ale nie wiem czy tak naprawdę działało. Może miał ponownie 5 walk, ale nie wiadomo czy te które rozegrał przed chwilowym wyściem, się liczyły. chodzi mi o to, że nie wiemy czy na pewno były liczone do punktacji. Pozostaje też problem tak jakby etyczny. Ja nie lubię w ten sposob wygrywać, nie wiem jak Wy ale ja wole przegrać po uczciwej walce niż wygrać za wszelką cenę, gdzie za wszelką cenę oznacza oszukiwanie.

Mam pytanie najwyższej rangi: Czy ktos jeszcze w sojuszu potrzebuje wyjaśnień co do DONATE? Tak jak pisal Rafael, z całym szacunkiem dla Chargerów IV i ich mocy i renomy, kiedy jest wojna w której sie bronimy nie są ona najlepszym rozwiązaniem, poniewaz ich mocną stroną jest atak. Tak samo w powietrzu, kiedy sie bronimy to G-313 IV też jest typem jednostki której mocną strona jest atak i nie wiem czy w tym wypadku nie jest od niego lepszy archer IV, dostepny na niskich poziomach więc myslę że gracze z wyższym lvl mają coś jeszcze lepszego. Trzeba na to zwracac uwagę i wymyślić jakiś sposób komunikacji, aby w przyszłości ograniczyć tego typu pomyłki. Ograniczyć bo na pewno od czasu do czasu się zdarzą. Aha i jeszcze jedno. Po dodaniu jednostek do DONATE, dobrze jest wyjść do widoku bazy i wejść w przycisk FIGHT aż wgra sie mapka z potencjalnymi przeciwnikami. Zwiększa to szanse na uniknięcie bugów.